Kronika Boże Narodzenie

W owym czasie wyszło rozporządzenie cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby dać się zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna.

+ Drodzy Przyjaciele,

 

czas, który – wiadomo – leci jak szalony, znów doleciał do kolejnego Bożego Narodzenia (no, obecnie została mu jeszcze ostatnia prosta). Tradycyjnie, chcemy opowiedzieć o tym co dzieje się u nas, dziękując Wam bardzo za całoroczne wsparcie.

 

Jako że Biblia bardziej jest stanem egzystencjalnym niż minionym wydarzeniem, i dla nas wyszły rozporządzenia na mocy których podążałyśmy, aby dać się zapisać. Żeńskie zakony klauzurowe na całym świecie zostały wezwane przez Papieża Franciszka (i tu mylna byłaby analogia z cezarem Augustem), do utworzenia Federacji czyli do zrzeszenia się, według swoich regionów i prowincji. Celem tej operacji jest utworzenie struktur, które mogą wzmocnić samorządność sióstr, zwiększyć ich odpowiedzialność za kształt i funkcjonowanie wspólnot, wymagają transparentności zarządzania oraz formacji, a także zapewniają wsparcie dla wspólnot mających problem z wydolnością formacyjną lub finansową. W ramach naszej warszawskiej prowincji powstaną dwie Federacje, a my, czyli Sucha Huta, póki co wejdziemy w skład tej, którą wybierze nasz klasztor macierzysty (same bowiem posiadamy status klasztoru nieautonomicznego.

 

Jednak i precyzyjnie na suchohuckim poletku wyszły rozporządzenia i zmiany w zapisie. Nasi zakonni Przełożeni, na mocy papieskiej instrukcji Cor Orans, zmienili zarząd wspólnoty, mianując nową wikarię oraz formatorkę. W następstwie została też wybrana nowa zastępczyni wikarii oraz nastąpiły zmiany w urzędach (zmiany w przydziałach obowiązków). W tym celu każda z nas musiała wyjść z miejsca, w jakim była dotychczas i podążać do swego [nowego] miasta.

 

Ufamy, że zostałyśmy zapisane w towarzystwie Józefa z Galilei, razem z jego żoną, a naszą siostrą Maryją, która była brzemienna. I w tej brzemienności cała nadzieja, aczkolwiek niezła była z tego chryja, jak się mówi po śląsku; znaczy się – dynamiczna historia.

 

Poza wydarzeniami o charakterze ogólnoświatowym i administracyjnym, na naszym skromnym podwórku dochodziło do zdarzeń lokalnych z zakresu życia codziennego. Zrobiłyśmy generalny remont Betanii czyli domku kontenerowego dla gości. Udało się też przeprowadzić remont domowej oczyszczalni ścieków i zadośćuczynić nowym przepisom prawa. Nasze konie, psy oraz kot niejednokrotnie przechodziły akcje rewitalizacyjne dzięki zaprzyjaźnionym weterynarzom. Nasza formacja przechodziła remont dzięki odpowiednim specjalistom. Siostra nowicjuszka złożyła śluby czasowe (zgodnie z nowym rozporządzeniem, na trzy lata) i osiągnęła status profeski czasowej. Estetyka chóru wzniosła się na wyższy poziom, dzięki rzeźbiarzom którzy wykonali zaprojektowaną przez nas rzeźbę Maryi. Przy czym nie tyle chodzi o estetykę, co o relacje – „nasza” Maryja wygląda na panią w słusznym wieku i rozmiarach, krzepka, starszawa i silna. Siedząca w sposób zapraszający do rozmowy i wyrażający gotowość udzielenia wsparcia. Ponadto nie omijają nas grypy, sprzątanie i trudności na modlitwie. Wśród plag egipskich zdarzają się też i oazy wytchnienia, w czerwcu miałyśmy sesję formacyjną z zakresu antropologii z ks. Grzegorzem Strzelczykiem, a we wrześniu rekolekcje poprowadzili dla nas o. Hasso Beyer oraz s. Joanna ze Wspólnot Chemin Neuf. W obydwu tych przypadkach, ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela naszego. Pod koniec roku przeżywamy trud sytuacji w naszej archidiecezji, modląc się o obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, przynoszące nadzieję i zadośćuczynienie pokrzywdzonym.