W świecie duchowym panuje tajemnicza solidarność. Cokolwiek dzieje się w najskrytszej głębi naszej świadomości, wywołuje oddźwięk w świadomości innych ludzi. Zewnętrzna działalność apostolska dotyka innych jakby tylko od zewnątrz, gdy tymczasem najbardziej wewnętrzna i ukryta walka duchowa pomaga innym w sposób tajemniczy ale bardzo rzeczywisty jakby od wewnątrz.
Ten kto przez usilną modlitwę i własne poświęcenie usiłuje włączać się w zbawcze dzieło Chrystusa, choćby się wstrzymywał od działalności zewnętrznej, to jednak znakomicie pełni apostolstwo (Jan XXIII, List Causa praeclara).
W trudnych wydarzeniach dotykających współczesny świat: kataklizmów, tragedii dochodzi do głosu wiele emocji, bolesnych pytań, oskarżeń… My prosimy Ducha Świętego, aby pozwolił nam USŁYSZEĆ GŁOS BOGA PRZEMAWIAJĄCEGO W TYM KONKRETNYM DOŚWIADCZENIU, aby otworzył nam wewnętrzny słuch pozwalający Go usłyszeć i nie pozostać tylko na płaszczyźnie ludzkich słów, domysłów, emocji.
Jezus tak bardzo szuka osób, które będą chciały przyjąć Jego światło i Jego OBECNOŚĆ, które pozwolą Mu działać w sobie. Wszystkie nasze sytuacje ofiary i cierpienia są szczególnym miejscem OBECNOŚCI Jezusa jeżeli tylko zapraszamy Go pomimo wewnętrznego oporu i lęku przed cierpieniem. My jesteśmy szczególnie powołane do tego, aby być MIŁOŚCIĄ W SERCU CIERPIĄCEGO KOŚCIOŁA. W sytuacjach cierpienia, trudności, sprzeciwu, niedocenienia staramy się realnie wykuwać „korytarz” ku Światłu. To jest nasze miejsce W SERCU CIERPIĄCEGO KOŚCIOŁA, walczymy za Kościół i Jego Pasterzy. I mamy to sobie za honor i zaszczyt.